Po napisaniu wczesniejszego posta poszedlem sie na chwile polozyc spac, zasnalem tak mocno ze musial mnie kolega budzic na kolacje. Wstalem szybko sie ubralem nie biorac aparatu myslac ze bedziemy jedli w hotelu no i sie pomylilem jedlismy w fajnej knajpie na miescie i poznalismy sie wszyscy blizej, wsrod uczestnikow szkolenia sa 2 osoby z bialorusi, slowak, czarnogora, mozambik, nepal, francja, wspomniany kolega z mongolii, egypt, 2 wegrow to chyba wszyscy.Ze slowakiem to gadam normalnie po polsku on mowi bardzo dobrze po polsku z bialorusiami tez daje rade a z kolega z mongolii to na migi he. Obecnie jest tu godzina 22 i jest strasznie goraco i parno nie daje rady w koszulce.We wtorek przeprowadzamy sie do campusu na terenie Kyoung Hee University. Jest fajnie goraco i ciekawie.Jutro rano mamy w planie zapoznanie sie z terenem kampusu jak i najblizszego otoczenia abysmy mogli sobie spokojnie sami poruszac sie po miescie, jak i trening sportowy i pierwsza pomoc i taiping.W sobote mamy wycieczki krajoznawcze a niedziele mamy calkowicie wolne szcego sie niezmiernie ciesze.To moj ostatni post dnia dzisiejszego odezwe sie pozniej. Trzymajcie sie :-) Gabriel
2 komentarze:
Hi Mały:)My tu z Martą przytachałyśmy komputer stacjonarny z Warszawskiej na Modrzewiową bo miałyśmy dość przekazywanych info.przez telefon co dzieje się z Tobą!wrzucaj fotki bo wszyscy są ciekawi jak to wszystko wygląda ;)u nas wszystko dobrze!mamy nadzieję,że szybko przyzwyczaisz się do zmiany klimatu i czasu!A&M
Pozdrawiamy serdecznie, cieszymy się razem z Tobą ze spełnionego marzenia i będziemy bacznie śledzić bloga. Baw się dobrze buziaki. Natalia&Jacek
Prześlij komentarz